niedziela, 6 listopada 2016

"Achilles. W pułapce przeznaczenia" Madeline Miller

Stwierdziłam, że pora na coś, co naprawdę polecam całym sercem. Tak, książka, dzięki której zaczęłam więcej czytać, pokochałam mitologię i autorka, która swoim stylem mnie po prostu urzekła. 



"Achilles, wybitny Grek, syn okrutnej boginki morskiej Tetydy i legendarnego króla Peleusa, jest silny, zwinny i piękny – nikt nie jest w stanie oprzeć się jego urokowi. Patroklos jest nieudacznikiem, młodym księciem wyrzuconym z rodzinnego pałacu za czyn agresji wobec rówieśnika. Los sprawia, że się poznają i budują nierozerwalną uczuciową więź, narażając się na gniew bogów.Centaur Chiron szkoli ich w sztukach walki oraz medycynie, lecz gdy nadchodzi wieść o porwaniu Heleny Spartańskiej, wszyscy bohaterowie Grecji zostają wezwani na wyprawę przeciw Troi. Kuszony obietnicą wiecznej chwały Achilles rusza na wojnę, a wraz z nim Patroklos, rozdarty między miłością i lękiem o przyjaciela. Jeszcze nie wiedzą, że okrutne Parki poddadzą ich wielkiej próbie i zażądają strasznej ofiary."

   Gdybym miała wybrać książkę, którą musiałabym czytać do końca swojego życia, bez namysłu wybrałabym tę. Może to dlatego, że przeczytałam ją już 3 razy, a wciąż mam ochotę na więcej, bo nie jestem w stanie pożegnać się z tymi bohaterami i antyczną Grecją czy Troją, a może dlatego, że historia mnie po prostu niesamowicie urzekła. Zabawne jest to, że wiele osób odradzało mi tę książkę, nim jeszcze ją kupiłam, nie czytając jej wcześniej, bo pewnie będzie czymś naukowym, nudnym, napisana okropnie ciężkim do zrozumienia językiem. W tych trzech przypadkach to zupełna nieprawda i zaraz wyjaśnię czemu. 
   Sięgając po tę książkę, należy wiedzieć, że faktycznie związana jest z historią, ale nie nauką, ponieważ autorka postanowiła opisać Wojnę Trojańską i cały mit jej dotyczący, który zapewne znacie z Mitologi Parandowskiego czy chociażby filmu "Troja" z Bradem Pittem. JEDNAK przy tym zrobiła coś naprawdę ciekawego, bo postanowiła dodać trochę swoich fantazji, przemyśleń, przez co wyszła naprawdę imponująca powieść, a nie tylko rozbudowana wersja mitu. Gdyby ktoś nie znał kompletnie mitologii, powiedziałby, że to książka fantastyczna osadzona w antycznych czasach. I właściwie też ja o niej tak myślę.
   Głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest Patroklos. Towarzyszymy mu od samych narodzin, kiedy to opowiada o swoim ojcu, który jest królem, poprzez krótkie spotkanie z Achillesem, kiedy są jeszcze dziećmi, to, jak wyrusza w podróż jako dziecko, by poślubić piękną Helenę, która jednak wychodzi za innego. Patroklos jednak składa przysięgę chronienia księżniczki, zupełnie jak inni jej zalotnicy, co ma później wielkie skutki i konsekwencje. Jednak prawdziwa akcja zaczyna się w momencie, kiedy trafia na dwór Króla Peleusa - ojca Achillesa. Ma wtedy dziewięć lat i opisane jest w kilku rozdziałach, później dwanaście i w końcu szesnaście - moment, który myślę, że spodoba się większości z Was. Ten okres jest chyba najdłuższy, bo przypada na szkolenie u Chirona i wyprawę Trojańską, a i czulsze zbliżenia z Achillesem. 
   Zatem jak widzicie nie jest niczym naukowym, a tym bardziej nie jest nudna. Teraz przejdźmy do języka, czyli chyba najmocniejszej strony tej książki. Jest poetycki, przepiękny, a zarazem niesamowicie prosty do zrozumienia. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim, że zakochałam się od pierwszych stron w stylu autorki. Opisy są po prostu niesamowite, jej porównania czy epitety, sama scena seksu Achillesa i Patroklosa (jedna z wielu) jest napisana tak pięknie i subtelnie, że byłabym w stanie wyrwać ją z książki i powiesić nad biurkiem, żeby przeczytał ją każdy. Nie znajdziecie tam potocznych, wulgarnych zwrotów czy pospolitości, znajdziecie za to geniusz autorki, którą podziwiam do dziś. I za jej styl i za wytrwałość, bo podobno tę książkę tworzyła jedenaście (albo dziesięć?) lat. Podziwiam jak nikogo innego. 
   Podsumowując. Jeśli lubicie mitologię, romans, trochę (lub bardzo) popłakać i mieć książkowego kaca przez rok lub więcej (tak jak ja mam, bo TSOA czytałam rok temu, w listopadzie właśnie) to bez dwóch zdań pokochacie "Achilles. W pułapce przeznaczenia". I może tak jak mnie pomoże wam na maturze, bo jest naprawdę wiele tematów, do których akurat ta książka idealnie pasuje. :D

Moja ocena: 10/10

źródło: pinterest

Obserwatorzy